Dziś Dzień Dziecka, gdy dzieci dostały prezenty i widziałam jak się cieszą... dopadła mnie tęsknota za dzieciństwem... Za plackami z kwiatem akacji jakie robił dziadek. Za smakiem bananów, które kiedyś tata przywiózł (nie wiem skąd...). Za beztroskim czasem, przepełnionym zapachami i obrazami z mojego dzieciństwa, które nigdy już nie wrócą...
Zabawne, pamiętam jak bardzo chciałam dorosnąć...
Teraz oddałabym wiele aby być znowu w wieku moich synów... Ach ... dzieckiem być...
Janek
Pamiętam jak jeszcze niedawno (gdy mieszkaliśmy w Warszawie) uciekaliśmy w każdy wolny dzień z tego miasta, aby odpocząć od hałasu, ludzi i spalin, dziś postanowiliśmy spędzić Dzień Dziecka w Warszawie właśnie.
Z domu ruszyliśmy po południu; Franio z tatą mieli iść na mecz footballu amerykańskiego:
Warsaw Eagles - Panthers Wrocław
a ja z Jasiem (ponieważ nie wiedziałam jak jest na tym meczu, czy z dzieckiem małym się nie umęczę, czy nie za głośno, czy będzie gdzie usiąść i w ogóle) mieliśmy przespacerować się ul. Marszałkowską, przez Park Saski na Stare Miasto.
Uwielbiam spacery po centrum, przyglądam się wtedy ludziom tym pędzącym gdzieś i ciągle i tym odpoczywającym przy kawie w ogródkach, oglądam kolorowe wystawy sklepowe i biję się z myślami aby do tych sklepów nie wchodzić. Jasio był jak zahipnotyzowany, siedział grzecznie w wózeczku i przyglądał się autom, autobusom i tramwajom... Podczas codziennych spacerów jest dużo spokojniej ;-)
Jechaliśmy nawet tramwajem (Jasio po raz pierwszy) niestety nie sprawiło mu to przyjemności, wręcz przeciwnie, był lekko przerażony (na szczęście powstrzymał się od zrobienia awantury, uffff...)
Żółta taxówka na Krakowskim Przedmieściu
W końcu po telefonicznych namowach dołączyliśmy do Frania i taty na Stadionie Polonii Warszawa.
Stadion Polonii Warszawa
Okazało się, że atmosfera na meczu jest zupełnie inna niż na meczach piłki nożnej; rodzinna (było wiele atrakcji dla dzieci) i piknikowa (grill, barek z piwem, przepyszne hamburgery, Starbucks Coffee ;-).
A sam mecz? bajka!!!
Mimo iż przegrali z kretesem (4:37) Warsaw Eagles ma co najmniej trzech nowych fanów (trzech bo Janek jest jeszcze zbyt mały).
8. kolejka Topligi: Warsaw Eagles (pomarańczowi) - Panthers Wrocław (niebiescy)
To był fantastyczny dzień...
jesteśmy wykończeni... ;-P
Dobrej nocy
M