Daffi wściekała się z pięcioletnią labradorką do tego stopnia, że wieczorem słaniała się na nogach i nie miała siły chodzić ;-) Franio przepadł z Zuzką i Antkiem w progu domu i pojawił się w momencie gdy potrzebował szczoteczkę do zębów. Tylko Janek odmówił zabawy i postanowił pokazać na co go stać... Janek najlepiej czuje się w domu, wśród sobie znanych przedmiotów i zabawek... Nie lubi gdy zwracają na niego uwagę osoby, których dobrze nie zna. Było to wczoraj widać... Nie dawał się nikomu przytulać, nawet dotknąć się nie pozwalał... Nie schodził z moich rąk...W końcu tak się umęczył, że gdy zasnął w obcym domu na obcym łóżku spał jak suseł do ósmej rano (dziś też śpi... od godziny osiemnastej... aż boję się pomyśleć o jutrzejszej pobudce).
Wszystko przed Nami ;-)
A mówiłam Wam, że co wieczór usypia Nas maciejka?
Maciejka w doniczce na balkonie
Maciejkę sieję co roku, mój mąż lubi jej intensywny zapach...a ja lubię te małe fioletowe kwiatki, które zwijają się rano i rozwijają gdy zachodzi słońce... Dzisiaj też uśniemy oddychając maciejką...
A jakie kwiaty zdobią Wasze balkony?
Dobrej nocy
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz