Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

wtorek, 30 czerwca 2015

Starsza o rok...urodziny matki po trzydziestce.

Dziś są moje urodziny!
Trzydzieste drugie...


Tyle życzeń i odśpiewanych "stu lat" nie usłyszałam nigdy... Wspaniale było...
I dostałam konia... (dmuchanego) bryka po salonie ;-)
I kwiaty, białe, piękne, ogromny bukiet kwiatów co pachną w całym mieszkaniu...i trzy kieliszki do wina i wino (piję właśnie)...


i tort był i całusów cała chmara... i życzeń od serca...
nie marzyłam o takich urodzinach...
Dziękuję!!!
M

Talenty dwulatka

Ten brak postów na moim blogu nie jest spowodowany tym, że mi się nie chce albo tym, że nie mam o czym pisać...wręcz przeciwnie mam tyle do opisania, że nie wiem od czego zacząć...
Ten brak postów spowodowany jest tym, że żeby coś napisać muszę to robić w ukryciu przed Jankiem... Tak ukrywam się przed własnym dzieckiem...dwulatkiem ;-P
Jasio ostatnio ma fazę przeszkadzania mi i gdy tylko zobaczy, że otwieram komputer od razu idzie i domaga się filmów z alfabetem po angielsku na You Tube, a najlepiej, żeby ten alfabet jechał na wagonach pociągu.
Co za gość?! ;-)
Później śpiewa "baba white ship" i czyta in english :"M (em) O(o) T(ti)".
Mam dwulatka, który słabo mówi po polsku za to świetnie liczy i nazywa cyfry po angielsku, czyta pojedyncze literki i potrafi wpisać hasło do mojego komputera na klawiaturze ;-/
zaczynam się bać...
"Ja się nie chwalę, ja po prostu mam talent ;-P"

Rysunek kota (mojego autorstwa), ołówek

Pozdrawiam
M

środa, 24 czerwca 2015

Czego boi się sześciolatek?

Mój Franek w piątek idzie ostatni raz do przedszkola, po wakacjach zaczynamy szkołę. Mamy mieć uroczyste zakończenie roku i w ogóle...
Szkoła podstawowa do której Franio jest zapisany od września będzie miała dziesięć pierwszych klas; czyli od IA do IJ.
Jestem przerażona ilością dzieci z jaką Franio się spotka... Franio też jest przerażony, ale nie ilością dzieci (z tym raczej problemu nie ma) ale tym, że czegoś w szkole nie zaliczy, że czegoś nie będzie potrafił zrobić, że nie będzie czegoś umiał...
Jest bardzo przejęty tym, że kończy się przedszkolny okres jego życia ale jednocześnie jest bardzo ciekawy tego co przyniesie nowe...

Wczoraj przed snem powiedział mi:
-Mamo ile dni będę jeszcze chodził do przedszkola?
- Całe trzy ;-)
- Odbieraj mnie teraz z przedszkola później.
- Dlaczego synku?
- Bo nie skończyłem swojej książki z przedszkola a Pani powiedziała, że jak ktoś jej nie skończy to zostanie w przedszkolu na następny rok, a ja chyba już nie chcę... więc muszę ją skończyć...

Obawy sześciolatka...

Jasio i Franio malują farbami

Dziś w szkole u Frania jest Dzień Otwarty na który wybiera się z tatą...
Jestem bardzo ciekawa czego się tam dowiedzą i jakie wrażenie na nich zrobi budynek szkoły oraz nauczyciele ;-)
Wszystko opiszę ;-)

Pozdrawiam
Matka sześciolatka

wtorek, 23 czerwca 2015

Kiedy obchodzimy Dzień Taty?

Wasz tata też był zaskoczony wiadomością, że dziś Dzień Taty?
Mój mąż zaskoczony był bardzo ;-)

Janek i Franek z kwiatkami dla taty ;-) 


Laurki dla taty od Franka i Janka (Panie w przedszkolu i żłobku nie zawiodły ;-)

Dawniej 23 czerwca nie obchodzono Dnia Taty, prawda?! 
albo ja byłam bardzo wyrodną córką albo nie pamiętam...

Dobrej nocy
M

piątek, 19 czerwca 2015

Jak rozsadzić fiołki afrykańskie?

Fiołki mimo, że afrykańskie nie lubią bezpośredniego światła ani suszy więc pamiętaj aby podlewać je dość często i ustawić w miejscu gdzie słońce nie praży przez cały dzień. Słyszałam i na własne oczy widziałam, że fiołki podlewane wodą gazowaną rosną jak szalone i kwiatów mają całą chmarę (ale nie wiem ile w tym prawdy, może po prostu klimat domu w którym stały im sprzyja ;-). Moje fiołki (wszystkie oprócz jednego) pochodzą z wyprzedaży w Leroy Merlin, ten jeden to fiołek od mojej siostry i jak na kwiat od niej przystało, że rośnie i kwitnie przepięknie (jak wszystkie kwiaty spod ręki mojej siostry...;-P)

Fiołek Afrykański, ten od mojej siostry ( w rzeczywistości jest bardziej fioletowy niż granatowy, mój aparat przekłamuje kolory)

Ostatnio gdy byłam u znajomej (u której fiołki podlewane wodą gazowaną rosły i kwitły obłędnie) uszczknęłam sobie od niej liście (oczywiście tak żeby nie zauważyła ;-P), które w domu wsadziłam do ziemi w doniczkę, podlewam i czekam... Podobno się ukorzenią...
No nic, ciągle czekam i sprawdzam, gdy się ukorzenią dam znać. Ale uważam, że jest szansa, bo liście wsadziłam do ziemi dobre ponad miesiąc temu a cały czas są jędrne, zielone i widać, że coś się dzieje, że cały czas żyją ;-) 

Liście dwóch odmian kolorystycznych fiołka afrykańskiego w doniczce

Miłego dnia

M

środa, 17 czerwca 2015

Jak zrobić chłodnik z botwinki?

Co zrobić z botwinki dwóch jogurtów i kefiru?
Chłodnik oczywiście ;-)
Dziś zrobiłam szybki i pyszny chłodnik botwinkowy z jajkiem.
I wiecie co?
Zrobiłam go zupełnie sama bez patrzenia w przepisy;-P, tak jak intuicja gotującej od paru lat matki i żony mi podpowiadała...
Wyszedł przepysznie a do tego jest bardzo prosty w przygotowaniu ;-)
 Jak dla Nas dorosłych na upalne letnie dni? bomba ;-)
 Nasze dzieci raczej przy chłodniku grymaszą... a szkoda...

Chłodnik z botwinki

składniki:

- pęczek dobrze umytej (żeby piasek nie strzelał w zębach) i pokrojonej młodej botwinki (do połowy liścia),
- dwa duże jogurty naturalne (ulubione, u mnie Bakoma),
- jeden duży kefir (ulubiony u mnie Danone),
- pęczek koperku,
- sok z połowy cytryny,
- pieprz świeżo mielony,
- 1 łyżeczka cukru,
- sól (do smaku),
- pieprz świeżo mielony (do smaku),
- jaja ugotowane na twardo (jedno na porcję chłodnika),

Przygotowanie:

Pokrojoną drobno botwinkę zalej zimną wodą i gotuj ok 30 minut.

 Botwinka

Po ugotowaniu wlej do botwinki sok z połowy cytryny wsyp cukier, pieprz i sól (przypraw pod swój smak). Zostaw botwinkę do ostygnięcia. Gdy ostygnie wlej kefir i dwa jogurty wszystko wymieszaj, wrzuć pokrojony koperek (nie żałuj go) i jeszcze raz dopraw.


Chłodnik z koperkiem

Podawaj z ugotowanym na twardo jajem.
Smacznego!

Chłodnik botwinkowy z jajem, idealny na upalne dni


Miłego słonecznego dnia
M


czwartek, 11 czerwca 2015

Czarny makaron z szynką dojrzewającą i suszonymi pomidorami

Czarny makaron choć mało popularny jest bardzo smaczny, ja jadłam go kiedyś z bakłażanem i kurczakiem w jednej z Warszawskich restauracji i wiem, że kiedyś spróbuję odtworzyć ten smak w swojej kuchni. Dzisiaj zrobiłam namiastkę tego co kiedyś koiło moje podniebienie...
Podam Wam bardzo prosty przepis na makaron z suszonymi pomidorami i szynką dojrzewającą, wystarczy skompletować składniki i wykwintny obiad masz gotowy w 10 minut.

Czarny makaron z suszonymi pomidorami i dojrzewającą szynką hiszpańską

składniki:

- paczka czarnego makaronu,
- pół słoika suszonych pomidorów w zalewie z oleju,
- cztery pokrojone drobno ząbki czosnku,
- opakowanie szynki hiszpańskiej dojrzewającej 60 gram,
- śmietana 30%,
- świeża rukola,
- sól,
- pieprz,
- szczypta gałki muszkatołowej mielonej,
- odrobina parmezanu (opcjonalnie),

Przygotowanie:

Ugotuj makaron według instrukcji na opakowaniu. Rozgrzej odrobinę oleju z zalewy pomidorów na patelni i wrzuć na rozgrzany olej pokrojony drobno czosnek. Podsmaż czosnek przez trzy minuty, dodaj na patelnię pokrojone w paseczki pomidory suszone i szynkę dojrzewającą. Podsmaż wszystko przez chwilę i zalej słodką śmietanką. Posól, popieprz dodaj gałkę. Wrzuć rukolę, połącz składniki na patelni. 


Teraz dodaj makaron ;-) Podawaj z listkami świeżej rukoli i parmezanem.
Gotowe!

Makaron z suszonymi pomidorami i szynką dojrzewającą chodzą słuchy po mieszkaniu, że jest pyszny!!! ;-)



Miłego dnia!
M

wtorek, 9 czerwca 2015

Jak tam u Was z silną wolą?

Czasami sama siebie nie rozumiem... z jednej strony narzekam, że mogłabym zgubić parę kilogramów, ćwiczę skalpel razem z Ewą Chodakowską (staram się to robić trzy razy w tygodniu) a przed chwilą zjadłam całą paczkę chipsów paprykowych... na noc... heh...
nie mam do siebie już siły...
...szkoda, że nie mam czekolady... ;-> bo w mojej głowie czekolada właśnie...
(na zdjęciu zresztą też ;->

Zdjęcie rozpuszczonej czekolady 

Pozdrawiam ;-)
M

Dziwactwa dwulatka

Janek należy do dzieci, które mają swoje małe dziwactwa. O ile niektóre potrafią rozczulić do łez tak inne są nie do zniesienia ;-)
Do tych uroczych należą maskotki z którymi nie rozstaje się na krok i targa je za sobą wszędzie.
 Janek wchodzi na zjeżdżalnie z konikiem i Groverem i piłką...

A ja piorę je i zszywam konika gdy Jasio smacznie śpi i nie widzi ;-)

Ulubione przytulaczki Jasia


Do tych upierdliwych należą jego przyzwyczajenia; Janek nie lubi zmian, nie lubi gdy zmienia mu się obuwie z zimowego na letnie, gdy zakłada mu się letni kapelusz zamiast zimowej czapki.
Ma też swoje ulubione ubrania, tak dwulatek wie czego chce ;-) zazwyczaj są to ubrania w kolorach czerwonych i pomarańczowych granatowych koszulek i bluz nie cierpi. Ostatnio płakał i zdejmował sobie sam koszulkę, która nie przypadła mu do gustu...

Dżizas... z Frankiem nie miałam tego typu problemów...ba do tej pory ubiera się w to co mu pod nos podstawie bez żadnego ale. Ostatnio tylko poprosił grzecznie:
- Mamo kupisz mi nowy kask?
- dlaczego synku? przecież masz kask i z tego co wiem to jest dobry
- Mamo ale czy widziałaś aby chłopcy po podwórku jeździli w kaskach z żabkami?
-racja...dobrze, kupię Ci nowy kask...
- ale jednokolorowy np. biały albo czerwony ok?
- ok ;-)

Moi chłopcy rosną...
Dobrej nocy
M