Trzydzieste drugie...
Tyle życzeń i odśpiewanych "stu lat" nie usłyszałam nigdy... Wspaniale było...
I dostałam konia... (dmuchanego) bryka po salonie ;-)
I kwiaty, białe, piękne, ogromny bukiet kwiatów co pachną w całym mieszkaniu...i trzy kieliszki do wina i wino (piję właśnie)...
nie marzyłam o takich urodzinach...
Dziękuję!!!
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz