Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

sobota, 15 maja 2021

Jesteście tam?!

 Czy można tak znikać na miesiące, lata bez słowa?

Czy można przestać pisać na rzecz sprzątania, prania, gotowania, życia codziennego i pracy?

Ależ można...

ten blog właśnie tak zamilkł...

na dwa lata... bardzo trudne lata... Świat się zmienił. 

Wirus spustoszył wszystkie sfery życia i to nie jest wstęp do scenariusza filmu katastroficznego ale próba zarysowania miejsca i czasu w jakim obecnie się znajduje... Czasu w jakim przyszło Nam wszystkim funkcjonować i żyć. 

Ja staram się nie zwariować, chociaż szczerze....jestem o krok od szaleństwa...

Zajrzałam dziś Tu przypadkiem, napisałam parę zdań, których pewnie nikt nie przeczyta ale nie martwię się tym bo pisze Tu dla siebie ;-) i teraz dopiero zrozumiałam, że mi tego tak bardzo brakowało!!!


Wracam starsza o dwa lata! z milionem myśli w głowie i nowych doświadczeń.

Obiecuje!






poniedziałek, 21 października 2019

Powiedział RRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!

Ten post jest ku pokszepieniu serc mamusiek i tatusiów dzieci, które nie mówią R a mają już ponad 6 lat ;-)
Otóż Janek  siedem lat skończy w lutym a R zaczął mówić po pRRRostu tydzień temu ;-)
Przeszkadzało mu to, fakt, że zamiast R jak inne dzieci mówi "L"
Dużo ćwiczył pytając mamo/tato udało mi się?
Długo się nie udawało...
a teraz sam chodzi i powtarza dumny : AmeRRRRYka, RRRoweRRR,  RRRadek, RRRewelacja, RRRRak, RRRakieta...itp

Janek zamiast R mówił L...
Dzieci, które zamiast R mówią J powinny skonsultować się z Logopedą gdyż podobno jest im trudniej wyćwiczyć język i wymowę tej tRRRRRRudnej liteRRRki.
Ściskam mocno.
Piękny mamy pażdziernik, jest ponad 20 stopni i słońce jak wiosną świecące...aż trudno uwierzyć, że niedługo zima...
M


wtorek, 2 lipca 2019

Jestem...

Stało się...zaniedbałam pisanie na rzecz konsumowania treści w Internetach...
tak tak...częściej przeglądam niż piszę... i zaglądam tu tylko aby przypomnieć sobie sprawdzone przepisy na chłodnik, kapustę wigilijną....o zgrozo....Kto teraz czyta blogi? ;-)

Franek ma już prawie 10 lat a Jaś to dumny sześciolatek, i ja... trzydzistosześciolatka ... ...leci czas nieubłaganie...chociaż wczoraj mój przyjaciel zadzwonił ze spóźnionymi życzeniami usprawiedliwiając się, że w sumie te 36 lat to takie nie ważne, bo to pierwszy rok po połowie Twojego życia...;-P czyli z górki....;-/

Dobrej lipcowej nocy Wam życzę...
i napiszę coś jeszcze bo kaszotto zrobiłam w dwóch wersjach i chciałabym przepisy zanotować jak w zeszycie kiedyś mama...


M

środa, 27 czerwca 2018

Rozmyślania przy kawie

Hej Kochani, tak sobie myślę, że niedługo stuknie mi 35 lat ;-P
Dacie wiarę?
Ja nie wierzę...
Jak byłam mała...wydawało mi się, że trzydziestopięcioletnie kobiety to prawie babcie...i że bliżej im do wiecie czego i wiecie gdzie...
Jeszcze jeden dowód na potwierdzenie tezy, że : "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" 

Ja tam się nigdzie nie wybieram ;-P chyba, że życie łowić garściami ;-)
W końcu dzieci duże, (Franek ma już prawie 9 lat a Jaś 5,5 ;-)
w to też trudno uwierzyć...


Tak mnie naszło z rana...

Udanego dnia

Kawa na balkonie dobra na wszystko ;-)



poniedziałek, 26 lutego 2018

Post Ewy Dąbrowskiej moim okiem

Krótko bo krótko gdyż tylko 5 dni ale straciłam na ciele 3 kg a w duchu zyskałam nowe doświadczenie i nowe przemyślenia na temat odżywiania ;-)
I nieprawdą jest to, że się nie da, że później wracasz i objadasz się węglowodanami i cukrem, że waga wraca z przytupem...
Gdy podjąłeś wysiłek aby spróbować przeżyć na warzywach i owocach, gdy wiesz ile Cię to kosztowało z trudem przychodzi Ci myśl o zjedzeniu czegoś słodkiego, pieczywa czy po prostu mięsa...
Znasz stan gdy obywałeś się bez tych produktów i wiesz, że czułeś się wtedy lekko i zdrowo... oczywiście, że sięgasz po produkty zakazane podczas diety ale robisz to rzadziej i z wielkim wyrzutem sumienia... (przynajmniej u mnie tak to działa, cały czas...)

Wiem, że wrócę do diety w wakacje gdy będzie cieplej. Dieta ta bardzo wychładza organizm i przez cały czas czułam się zmarznięta niestety... teraz przy -15 stopniach na zewnątrz zapewne leżałabym pod kołdrą i nie wychodziła z domu, a nie mogę sobie na to pozwolić... Kto może?! ;-)

Ps.
Odkryłam świetną książkę z której przygotowuje posiłki z radością.
Kupiłam ją w Biedronce za 19,90. "Zdrowo każdego dnia"
Mega proste, smaczne i zdrowe przepisy na dania, które przygotujesz szybko!!
Dla mnie bomba!


Miłego dnia, niech wiosna przyjdzie szybko!
M

środa, 24 stycznia 2018

Jakby się tu oczyścić?! Dieta warzywno - owocowa dr Ewy Dąbrowskiej,

Witajcie...
tak, tak mnie też dopadła "dieta warzywno - owocowa dr Ewy Dąbrowskiej" ;-) poczytać o niej możecie tu: Dieta dr Dąbrowskiej
Długo o niej myślałam, biłam się ze sobą czy zaczynać czy jest sens... aż w końcu zdecydowałam się przejść post ;-) w końcu jak nie spróbuję to się nie przekonam!
Jestem w trakcie drugiego dnia i powiem Wam, że jak pomyślę o brokułach robi mi się niedobrze... ale co Nas nie zabije to Nas wzmocni, brokuły będę jeść jutro ;-)

Posiłkuję się dwiema książkami:
"Przywracać zdrowie żywieniem" Ewa Dąbrowska - to książka, którą powinno się przeczytać aby zrozumieć po co warto przejść oczyszczanie organizmu, są tu opisane główne zasady żywienia podczas kuracji, są tu również przepisy na surówki, soki i inne dania ;-). Książka nie zostawia Nas  samych po kuracji oczyszczającej ale daje wskazówki jak wprowadzić w życie zdrowe żywienie po oczyszczaniu organizmu dietą warzywno- owocową.
Ja kupiłam ją w księgarni internetowej Bonito.pl, ta książka to koszt ok. 10 złotych.

Kolejna pozycja bez której pewnie nie podjęłabym się diety (nie mam na tyle wyobraźni aby konstruawać jadłospis składający się wyłącznie z owoców i warzyw) to książka, w której autorka jak "krowie na rowie" wykałda co z czym i dlaczego ;-) Idealna! Moja pozycja must have!

"Dieta warzywno - owocowa dr Ewy Dąbrowskiej" Beata Anna Dąbrowska to już skarbnica przepisów na dania podczas oczyszczania organizmu ;-) Jest tu również jadłospis na 10 dni diety ;-)
Pozycja bardzo pomocna dla osób, które nie bardzo wiedzą jak się w tej diecie odnaleźć, co jeść, czego nie jeść, ile jeść... książkę możecie kupić w Bonito ;-) Moja ostatnio ulubiona księgarnia internetowa ;-*


Książki, które pomagają przejść przez oczyszczanie organizmu

Dietę zamierzam ciągnąć do soboty, później obowiązki nie pozwolą ale teraz jest na to czas...
Czas aby stać w kuchni i przygotowywać dania bo nie oszukujmy się przygotowywania jest sporo. Ja robię posiłki (te gotowane) na dwa dni, żeby nic się nie marnowało i żeby czas spędzony w kuchni był jednak krótszy niż dłuższy...
Jak to mówią z nowym rokiem nowym zgrabnym krokiem? ;-) Jestem pewna, że jakoś tak to brzmiało ;-)
KAWY mi dajcie!!!!!

pozdrawiam
M


wtorek, 19 września 2017

Na grzyby!

Tak jak w zeszłym roku grzybów nie było tak teraz nie mogę nasłuchać się ile prawdziwków i podgrzybków udaje się zebrać znajomym i nieznajomym ;-) Tata zawsze mawiał, że nieważne ilu jest grzybiarzy, grzyb rośnie dla danego zbieracza i coś w tym jest ...
 Grzybowy zawrót głowy ;-)
Moja mama suszy na potęgę a ja przerabiam, gotuję zupy grzybowe bo uwielbiamy je wszyscy. Ostatnio staram się gotować zupy na wywarach bezmięsnych i gdybym nie uprzedziła o tym szanownego męża nie poznałby w ogóle, że krok po kroczku zamieniam rodzinę w wegetarian ;-P


Zupa grzybowa z czerwoną soczewicą


składniki:
- grzyby obrane i wypłukane,
- cebula,
- masło,
-warzywa na wywar warzywny (3 marchewki, 2 pietruszki, kawałek selera)
- 3 liście laurowe
- 4 ziela angielskie,
- trzy duże ziemniaki,
- szklanka czerwonej soczewicy,
- sól i pieprz do smaku,
- natka pietruszki.

Przygotowanie:
Wstawić wywar warzywny z zielem i listkami. Gotować ok godziny. Grzyby obrać, opłukać i pokroić na paseczki. Na patelni rozgrzać masło i podsmażyć cebulkę oraz grzyby (dosyć długo aż lekko zmiękną). Wrzucić grzyby do wywaru i gotować. Obrać i pokroić ziemniaki, wrzucić do wywaru. Długo zupę gotować (ok godziny). Następnie na ostatnie 15 minut gotowania wrzucić soczewicę. Jak soczewica będzie miękka posolić, popieprzyć i wrzucić natkę pietruszki.
Smacznego!!!

Zupa grzybowa z czerwoną soczewicą i ziemniakami

A Wy lubicie zbierać grzyby?
Miłego wtorku.
M