Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

wtorek, 19 września 2017

Na grzyby!

Tak jak w zeszłym roku grzybów nie było tak teraz nie mogę nasłuchać się ile prawdziwków i podgrzybków udaje się zebrać znajomym i nieznajomym ;-) Tata zawsze mawiał, że nieważne ilu jest grzybiarzy, grzyb rośnie dla danego zbieracza i coś w tym jest ...
 Grzybowy zawrót głowy ;-)
Moja mama suszy na potęgę a ja przerabiam, gotuję zupy grzybowe bo uwielbiamy je wszyscy. Ostatnio staram się gotować zupy na wywarach bezmięsnych i gdybym nie uprzedziła o tym szanownego męża nie poznałby w ogóle, że krok po kroczku zamieniam rodzinę w wegetarian ;-P


Zupa grzybowa z czerwoną soczewicą


składniki:
- grzyby obrane i wypłukane,
- cebula,
- masło,
-warzywa na wywar warzywny (3 marchewki, 2 pietruszki, kawałek selera)
- 3 liście laurowe
- 4 ziela angielskie,
- trzy duże ziemniaki,
- szklanka czerwonej soczewicy,
- sól i pieprz do smaku,
- natka pietruszki.

Przygotowanie:
Wstawić wywar warzywny z zielem i listkami. Gotować ok godziny. Grzyby obrać, opłukać i pokroić na paseczki. Na patelni rozgrzać masło i podsmażyć cebulkę oraz grzyby (dosyć długo aż lekko zmiękną). Wrzucić grzyby do wywaru i gotować. Obrać i pokroić ziemniaki, wrzucić do wywaru. Długo zupę gotować (ok godziny). Następnie na ostatnie 15 minut gotowania wrzucić soczewicę. Jak soczewica będzie miękka posolić, popieprzyć i wrzucić natkę pietruszki.
Smacznego!!!

Zupa grzybowa z czerwoną soczewicą i ziemniakami

A Wy lubicie zbierać grzyby?
Miłego wtorku.
M

czwartek, 29 czerwca 2017

Post po miesiącach milczenia

Brakuje mi tego bloga i chociaż czasu nie ma na pisanie w myślach komponuję kolejne posty...
Tyle się dzieje, świat taki piękny, że chciałoby się o wszystkim pisać, niczego nie przeoczyć...a jednak, nie zawsze się da, nie zawsze się chce... i ma siłę ...
Dzieci rosną (Franek właśnie na obozie) Jaś w domu z Nami...ewidentnie cierpi z powodu braku towarzystwa. 
Jak są razem leją się na okrągło, jak któregoś nie ma to drugiemu smutno i źle... ;-)
nie dogodzisz...
Dafi stała się dorosłą Goldenką...
A ja skończę jutro 34 lata (o zgrozo), już nawet wymyśliłam i opłaciłam sobie prezent na urodziny 
;-P taka jestem ;-).
Ale nic Wam nie powiem, będę się cieszyć z mojego prezentu w tajemnicy przed światem ;-)
Czyżbym zrobiła się mniej wylewna?
To pewnie z wiekiem przychodzi, skorupa twardnieje, usta milkną, włosy siwieją... Dobrze, że piegi na buzi odejmują mi lat (przynajmniej tak mi się wydaje ;-) 



Dobrej, spokojnej nocy

M