Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

wtorek, 29 września 2015

Matka idzie do szkoły!

U Nas zmiany, zmiany...
przyszła jesień...
Janek od przyszłego poniedziałku zmienia żłobek na przedszkole (OMG...)
Franek rozpoczął szkołę podstawową...
Mąż sprzedał mój samochód ukochany (nie jestem bez winy)
a ja rozpoczynam od jutra roczną naukę...
Bo na naukę nigdy nie jest zbyt późno ;-)
Trzymajcie kciuki!

Jesień przyszła...

Pozdrawiam

piątek, 25 września 2015

Indyk duszony z owocami

Kupiłam ostatnio indyka, co prawda zdziwiłam się, że kilogram mięsa z indyka kosztuje złotówkę mniej niż kilogram wołowego ale cóż albo jedno jest bardzo drogie albo drugie zbyt tanie...
Jako, że jesień przyszła zachciało mi się mięsa w owocach, duszonych na słodko z kaszą bądź ryżem...
 I tak wpadłam na pomysł aby udusić indyka w morelach, odwiedziłam sklep a tam zero świeżych moreli za to do wyboru brzoskwinie. Cóż brałam co było i mój indyk duszony był z suszonymi morelami i świeżymi brzoskwiniami ;-). Wyszło pysznie!
Szkoda że zjadłam go sama bo jak się okazało dzieci spróbowały ale tylko spróbowały a mąż odmówił zupełnie.
Takim sposobem miałam obiad na cały tydzień, tylko kasze zmieniałam ;-P

Indyk duszony z owocami

składniki:

- suszone morele (im więcej tym lepiej),
- trzy świeże brzoskwinie(te ze skórką jak jabłko) obrane i pokrojone,
- kilogram indyka pokrojonego w filety,
-sól,
-pieprz,
- tymianek,
- odrobina oliwy,


Przygotowanie:

Pokrojonego indyka oprósz solą i pieprzem, podsmaż na oleju na rumiano. Suszone morele pokrój na drobniejsze kawałki i zalej wrzątkiem. Podsmażonego indyka przełóż do garnka, zalej namoczonymi wcześniej suszonymi morelami, dodaj pokrojone świeże owoce i duś na małym ogniu do momentu w którym morele się skarmelizują. Podawaj z ulubioną kaszą (u mnie Bulgur) posypane tymiankiem. Smacznego!


Indyk duszony w morelach i brzoskwiniach


Pozdrawiam
M

środa, 16 września 2015

Rozsadzanie fiołków afrykańskich z liścia, udało się!

Gdyby ktoś jeszcze nie tak dawno powiedział mi, że o kwiaty będę dbała jak o domowników to nie uwierzyłabym w to co mówi... a jednak tak jest. Uwielbiam moje kwiaty i staram się robić wszystko aby było im u mnie jak najlepiej. Najgorsze jest to, że każda wizyta w Leroy Merlin kończy się sprowadzeniem do domu jakiegoś nowego kwiatka z wyprzedaży, w taki sposób je ratuje a one odwdzięczają się kwitnieniem bardzo szybko ;-)
brakuje mi już parapetów ;-P

Uratowane fiołki afrykańskie 

Dla niedowiarków co to uważają, że z liścia nie wyhodujemy kwiatka ;-) Bardzo proszę ;-)

Wyhodowany z liścia fiołek afrykański


Musiałam długo czekać ale warto było ;-)
Pozdrawiam
M

środa, 2 września 2015

Mamo ja nie chcę do szkoły - czyli sześciolatka rozpoczęcie roku szkolnego ;-)

Wczoraj pierwszy września, pierwszy dzień mojego Frania w szkole.
Gorąco było niemiłosiernie ale nie mogłam puścić chłopaka w krótkich spodniach (nie wypadało).
Rozpoczęcie roku na 11.30, pierwszych klas tylko 10 (trzeba się cieszyć bo w szkole obok pierwszych klas 21), mój Franek w klasie "I i" i jak inteligenci oczywiście ;-)

Znak klasy 1 I przed wejściem do szkoły, przy tym znaku dzieci spotkały się z wychowawczynią 

...razem z kolegami z przedszkola więc powinno być mu raźniej. Troszkę przerażony i onieśmielony nową sytuacją, ale ogólne wrażenia na plus. Plan lekcji rozdany (nie jest źle; trzy razy na 12.15 dwa razy na 7.45), obiady opłacone, świetlica zwiedzona ;-) Zaczynamy ;-)
Dzisiaj nie mógł się doczekać kiedy pójdzie do szkoły ;-) a wczoraj krzyczał przy drzwiach i powtarzał przez całą drogę "ja nie chce chodzić do szkoły, ja nie chcę chodzić do szkoły..."

Franio przed wyjściem na rozpoczęcie roku szkolnego (oj nie chciał mieć robionych zdjęć... a szkoda...
Miłego wrześniowego popołudnia

M

1 września 76. rocznica wybuchu II wojny światowej

Wczoraj był pierwszy września...
dla Polaków to data szczególna.

 Początek II wojny światowej.

Każdy z Nas stracił w wojnie babcie, dziadka bądź kogoś z bliskiej rodziny. Należę do pokolenia, które często słuchało opowieści dziadków na temat życia podczas wojny. Niektórych opowieści nie sposób zapomnieć i łza kręci się w oku na samą myśl o ich tragicznych bohaterach, kiedyś opowiem o nich moim dzieciom, ale muszą jeszcze podrosnąć...

W tym roku mija 76 lat od czasu agresji Niemiec na Polskę.


Tymczasem niedawno odkryłam w Internecie serię filmów edukacyjnych pt. Historia Bez Cenzury. Wszystkim gorąco polecam. Odcinek, który zamieszczam na dole dotyczy właśnie II wojny światowej. Szkoda, że gdy ja uczyłam się historii You Tuba nie było...

Polacy - zajebisty naród #2. II Wojna Światowa.



English version: "Poland first to fight"

Od jakiegoś czasu jesteśmy z mężem fanami p. Wojtka Drewniaka i jego sposobu opowiadania historii. 
Życzymy wszystkiego dobrego! Tak trzymać! ;-)

Pozdrawiam
M