Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

środa, 16 września 2015

Rozsadzanie fiołków afrykańskich z liścia, udało się!

Gdyby ktoś jeszcze nie tak dawno powiedział mi, że o kwiaty będę dbała jak o domowników to nie uwierzyłabym w to co mówi... a jednak tak jest. Uwielbiam moje kwiaty i staram się robić wszystko aby było im u mnie jak najlepiej. Najgorsze jest to, że każda wizyta w Leroy Merlin kończy się sprowadzeniem do domu jakiegoś nowego kwiatka z wyprzedaży, w taki sposób je ratuje a one odwdzięczają się kwitnieniem bardzo szybko ;-)
brakuje mi już parapetów ;-P

Uratowane fiołki afrykańskie 

Dla niedowiarków co to uważają, że z liścia nie wyhodujemy kwiatka ;-) Bardzo proszę ;-)

Wyhodowany z liścia fiołek afrykański


Musiałam długo czekać ale warto było ;-)
Pozdrawiam
M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz