Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

wtorek, 26 stycznia 2016

Puzzle do kąpieli

Wariactwo jakieś...
Dzieci w szkole u Franka chorują na dziwny wirus (wysoka gorączka, którą trudno zbić katar i kaszel) do tego stopnia, że wczoraj w klasie było ich ośmioro (7 dziewczynek i jeden chłopiec - mój Franek).
Każdy kolejny dzień w szkole/przedszkolu = ryzyko zarażenia wirusem więc puszczam ich do szkoły/przedszkola z duszą na ramieniu i termometrem w ręku... Przecież dopiero co Janek chorował...
Taki już urok pory zimowej... nie uchronię, przecież nie mogę trzymać ich w domu!

Wczoraj (a dawno nic im nie kupiłam) postanowiłam zrobić moim chłopakom niespodziankę.
Już jakiś czas temu wzbudziły moją ciekawość ale kupiłam je dopiero wczoraj. Janek ostatnio nie chce się kąpać więc myślę, że puzzle do kąpieli to wystarczająca motywacja aby wymoczyć się w wodzie ;-)
Byli zachwyceni! Ja też ;-)

Puzzle do układania na mokro (Stickers for the Tub)

Puzzle przyklejają się do płytek gdy są mokre, można układać z nich fantastyczne obrazki. My mamy wersję city (domki, postaci, drzewka, samochody) ale są serie przeróżne. Są zamknięte w woreczku  z przyssawkami wiec po skończonej kąpieli łatwo je sprzątnąć i pozostawić do wyschnięcia. 


Puzzle do kąpieli 

Nie mogłam ich wczoraj wyciągnąć z wanny ;-) dzieci! bo puzzle do dzisiaj były przyklejone do płytek tworząc kolorowy obrazek miasta ;-)

Jak dla mnie strzał w dziesiątkę ;-) 
Polecam!

niedziela, 17 stycznia 2016

Franek i jego złamana ręka

Jak to nigdy nic nie wiadomo...Budzisz się, wstajesz a spać kładziesz się w gipsie...
Tak tak życie pełne niespodzianek jest nie koniecznie tych radosnych.
Co w gipsie?
Lewa ręka Frania.
A czemu?
bo złamana w łokciu. Bez przesunięcia, nawet mu nie spuchła, twierdził, że bolała go tylko jak opierał się na dłoni lub trzymał coś mocno w pięści no i coś "przeskakiwało" gdy zginał rękę.
Stało się to w czwartek późnym popołudniem, w piątek rano próbowałam prześwietlić go i ewentualnie założyć gips u Nas w mieście ale odsyłali Nas zewsząd do stolicy. I w końcu Franio z tatą wylądowali w szpitalu dziecięcym przy ulicy Żwirki i Wigury 63A (bo tam zajmują się urazami u dzieci).
Prześwietlenie i gips na trzy tygodnie. Ręka złamana...

Lewa ręka Frania w gipsie

Ech Franio bardzo dzielny. Najważniejsze, że z gipsem da się wykąpać i przebrać bo o te czynności martwił się najbardziej. Ba z ręką w gipsie mój Franek gra nawet na Xbox-ie. Dla chcącego nic trudnego ;-)
Zahaczymy gipsem o pierwszy tydzień ferii, jak na złość spadły tony wyczekiwanego przez dzieci śniegu...
Daffi na spacerze

Tak czasami bywa...
Dobrej i spokojnej niedzieli!
M

wtorek, 5 stycznia 2016

Przepis na rozgrzewającą zupę fasolową

Kochani spełnienia marzeń w 2016 roku! 
Oby ten rok był lepszy niż poprzedni 2015 ale gorszy od 2017!!! 

Wnętrze kieliszka do wina, przypomina zmrożone szyby Naszego mieszkania

A więc to będzie mój pierwszy wpis w tym roku ;-) Cóż jest tak zimno (-20), że jest w pełni na miejscu. Bo jak tu się rozgrzać jeśli nie miską dobrej zupy fasolowej?!

Zupa fasolowa 

składniki:

- torebka namoczonej noc wcześniej fasoli Jaś (razem z wodą w której fasola się moczyła),
- włoszczyzna,
- antrykot wołowy,
- trzy ząbki czosnku,
- siedem ziemniaków,
- pasek (5 cm) wędzonego boczku ze skórą,
- cebula opalana na ogniu,
- sól, pieprz, oregano do smaku,
- dwa liście laurowe,
- 4 ziela angielskie,
- odrobina masła,

Przygotowanie:

Namoczoną wcześniej fasolę zalewam większą ilością wody wkładam do środka antrykot liście laurowe i ziele angielskie i gotuję około godziny zdejmując pianę z powierzchni zupy. W międzyczasie opalam na ogniu cebulę i wrzucam do gotującego się wywaru. Obieram i kroję w kostkę ziemniaki, warzywa ( 2 duże marchewki i pietruszkę) trę na tarce, pora kroję na pół, selera kroję w kostkę. Podsmażam warzywa na odrobinie masła i razem z ziemniakami wrzucam do zupy. Wszystko gotuję przynajmniej pół godziny. Obsmażam pokrojony w kostkę boczek z trzema obranymi ząbkami czosnku. Mięso z czosnkiem wrzucam do zupy, to samo robię z odkrojoną od boczku skórą. Wszystko gotuję do momentu w którym fasola zmięknie. Gdy będzie miękka solimy, pieprzymy i dodajemy majeranek. Zupy nie należy niczym zagęszczać bo rozgotowane w niej ziemniaki doskonale sprawdzą się jako zagęstnik ;-) Gdy zupa ostygnie wyjmij antrykot oddziel mięso od kości i wrzuć je do zupy.
Gotowe!


Moja zupa fasolowa

Janek zjadł dwie miski mówiąc "pycha mama pycha". 
Tak, zupa należy do tych pysznych ;-)

Dobrej nocy
M