Oby ten rok był lepszy niż poprzedni 2015 ale gorszy od 2017!!!
Wnętrze kieliszka do wina, przypomina zmrożone szyby Naszego mieszkania
A więc to będzie mój pierwszy wpis w tym roku ;-) Cóż jest tak zimno (-20), że jest w pełni na miejscu. Bo jak tu się rozgrzać jeśli nie miską dobrej zupy fasolowej?!
Zupa fasolowa
składniki:
- torebka namoczonej noc wcześniej fasoli Jaś (razem z wodą w której fasola się moczyła),
- włoszczyzna,
- antrykot wołowy,
- trzy ząbki czosnku,
- siedem ziemniaków,
- pasek (5 cm) wędzonego boczku ze skórą,
- cebula opalana na ogniu,
- sól, pieprz, oregano do smaku,
- dwa liście laurowe,
- 4 ziela angielskie,
- odrobina masła,
Przygotowanie:
Namoczoną wcześniej fasolę zalewam większą ilością wody wkładam do środka antrykot liście laurowe i ziele angielskie i gotuję około godziny zdejmując pianę z powierzchni zupy. W międzyczasie opalam na ogniu cebulę i wrzucam do gotującego się wywaru. Obieram i kroję w kostkę ziemniaki, warzywa ( 2 duże marchewki i pietruszkę) trę na tarce, pora kroję na pół, selera kroję w kostkę. Podsmażam warzywa na odrobinie masła i razem z ziemniakami wrzucam do zupy. Wszystko gotuję przynajmniej pół godziny. Obsmażam pokrojony w kostkę boczek z trzema obranymi ząbkami czosnku. Mięso z czosnkiem wrzucam do zupy, to samo robię z odkrojoną od boczku skórą. Wszystko gotuję do momentu w którym fasola zmięknie. Gdy będzie miękka solimy, pieprzymy i dodajemy majeranek. Zupy nie należy niczym zagęszczać bo rozgotowane w niej ziemniaki doskonale sprawdzą się jako zagęstnik ;-) Gdy zupa ostygnie wyjmij antrykot oddziel mięso od kości i wrzuć je do zupy.
Gotowe!
Moja zupa fasolowa
Janek zjadł dwie miski mówiąc "pycha mama pycha".
Tak, zupa należy do tych pysznych ;-)
Dobrej nocy
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz