Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

poniedziałek, 26 lutego 2018

Post Ewy Dąbrowskiej moim okiem

Krótko bo krótko gdyż tylko 5 dni ale straciłam na ciele 3 kg a w duchu zyskałam nowe doświadczenie i nowe przemyślenia na temat odżywiania ;-)
I nieprawdą jest to, że się nie da, że później wracasz i objadasz się węglowodanami i cukrem, że waga wraca z przytupem...
Gdy podjąłeś wysiłek aby spróbować przeżyć na warzywach i owocach, gdy wiesz ile Cię to kosztowało z trudem przychodzi Ci myśl o zjedzeniu czegoś słodkiego, pieczywa czy po prostu mięsa...
Znasz stan gdy obywałeś się bez tych produktów i wiesz, że czułeś się wtedy lekko i zdrowo... oczywiście, że sięgasz po produkty zakazane podczas diety ale robisz to rzadziej i z wielkim wyrzutem sumienia... (przynajmniej u mnie tak to działa, cały czas...)

Wiem, że wrócę do diety w wakacje gdy będzie cieplej. Dieta ta bardzo wychładza organizm i przez cały czas czułam się zmarznięta niestety... teraz przy -15 stopniach na zewnątrz zapewne leżałabym pod kołdrą i nie wychodziła z domu, a nie mogę sobie na to pozwolić... Kto może?! ;-)

Ps.
Odkryłam świetną książkę z której przygotowuje posiłki z radością.
Kupiłam ją w Biedronce za 19,90. "Zdrowo każdego dnia"
Mega proste, smaczne i zdrowe przepisy na dania, które przygotujesz szybko!!
Dla mnie bomba!


Miłego dnia, niech wiosna przyjdzie szybko!
M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz