Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

wtorek, 9 czerwca 2015

Jak tam u Was z silną wolą?

Czasami sama siebie nie rozumiem... z jednej strony narzekam, że mogłabym zgubić parę kilogramów, ćwiczę skalpel razem z Ewą Chodakowską (staram się to robić trzy razy w tygodniu) a przed chwilą zjadłam całą paczkę chipsów paprykowych... na noc... heh...
nie mam do siebie już siły...
...szkoda, że nie mam czekolady... ;-> bo w mojej głowie czekolada właśnie...
(na zdjęciu zresztą też ;->

Zdjęcie rozpuszczonej czekolady 

Pozdrawiam ;-)
M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz