Skuszona reklamą w radio udałam się niedawno do pewnych delikatesów aby nabyć wołowinę bez kości w zaskakująco niskiej cenie 19,50 za kg. Myślałam że uda mi się z mięsa zrobić gulasz... W sklepie okazało się, że rostbef wołowy, który tak pięknie reklamują w radio jest bardzo przerośnięty tłuszczem i po prostu bardzo brzydki. Kupiłam niecały kilogram z nadzieją, że coś z nego zrobię, może nie koniecznie gulasz, ale może pieczeń? Tłuszcz powinien się przecież wytopić w piekarniku ;-) Przeszukiwałam Internet (jak zwykle) w poszukiwaniu prostego przepisu na to nie proste w przygotowaniu mięso i trafiłam znowu na przepis z bloga
Jamiego Olivera ;-)
Chyba będę tam częściej zaglądać ;-)
Przepis troszkę zmodyfikowałam dopasowując cały koncept do zawartości lodówki.
Co mogę napisać?
Wyszło bardzo efektownie i przepysznie!
Pieczeń wołowa z warzywami
składniki:
- 1 kg mięsa wołowego bez kości, im mniej tłuste tym lepiej,
- sól morska,
- pieprz świeżo mielony,
- tymianek (najlepiej świeży, jeżeli nie mamy poszukajmy suszonego tymianku),
- rozmaryn (jak wyżej),
- odrobina octu balsamicznego,
- odrobina sosu sojowego,
warzywa:
- trzy nieobrane marchewki, wystarczy je umyć i pokroić na kawałki,
- dwie cebule pokrojone w krążki,
- dwie łodygi pora naciowego, pokrojone w kawałki,
- 12 ząbków czosnku, nie obranych,
- kawałek dyni pokrojonej w kostkę
- odrobina masła,
- odrobina oliwy z oliwek,
przygotowanie:
Mięso wyjąć z lodówki przynajmniej na pół godziny przed pieczeniem (wołowina powinna osiągnąć temperaturę pokojową). Natrzeć mięso solą morską, pieprzem, tymiankiem i rozmarynem, oblać je odrobiną sosu sojowego i octu balsamicznego pozostawić. W brytfannie ułożyć umyte i pokrojone warzywa, posypać je solą morską i tymiankiem, polać oliwą z oliwek i położyć gdzieniegdzie odrobinki masła. Na warzywa położyć wołowinę i przykryć folią aluminiową. Folię przedziurawić w paru miejscach. Nagrzać piekarnik do 220 stopni, wstawić wołowinę pod folią na pół godziny, następnie zdjąć folię, zmniejszyć temperaturę pieczenia do 180 stopni i piec jeszcze przez godzinę. Wołowinę pieczemy w zależności od jej wagi, jest przyjęte, że na każdy kg mięsa przypada godzina pieczenia, ja zazwyczaj piekę je o pół godziny dłużej. Podczas pieczenia możemy polewać wołowinę powstałym sosem. Pamiętaj także aby kontrolować stopień wypieczenia wołowiny. Po przedziurawieniu jej nie powinna ze środka wypływać krew, chyba, że lubicie mięso bardzo rare. Ważne jest aby po upieczeniu dać mięsu piętnaście minut odpoczynku, później niech nie będzie dla pieczeni litości ;-)
Smacznego!
Wołowina pieczona z warzywami
Miłego weekendu ;-)
M