Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

niedziela, 27 grudnia 2015

Świąteczna gorączka... dosłownie!

Zaczęło się w Wigilię Bożego Narodzenia.
Janek zagorączkował ale że zdarzało mu się już nie raz (zazwyczaj od zębów) daliśmy Nurofen i ruszyliśmy głosić dobrą nowinę.
I tak jest cały czas, żadnych innych objawów, po prostu na wieczór dostaje wysokiej gorączki (nawet ponad 40 stopni).
Widział go lekarz...
Diagnoza - wirus.
Dostaliśmy krople L52, pijemy dużo witaminy C i wapna, zbijamy gorączkę...
Czekamy aż wirus da spokój i sobie pójdzie... Bo przecież nie ma skutecznego lekarstwa na wirusy...


Ech niech ustąpi już ta gorączka, ile można męczyć trzylatka...


Wyjazd na Sylwestra też odwołany... chociaż Daffi wywieziona do rodziców... 

A jakie Wy macie plany sylwestrowe w tym roku?
Pozdrawiam poświątecznie...

M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz