A wiecie co On wyrabia? Rzuca Daffi po całym domu jej sucha karmę, a Ona zjada wszystko co Jasio jej rzucił (dziwne bo z miski nie zjada). I do tego gada po swojemu kosmicznemu "tletletle, te" Jasio gada oczywiście. Znowu pobiegł do miski...no nie...A miałam dziś posprzątać bo mąż na wyjazdach i sama z dziećmi i psem zostałam ale tak jakoś ciężko się zebrać. Obiad się gotuje...Sam i pranie się samo pierze a ja siedzę i jak na matkę przystało kawę piję bo od 5 rano gdy męża wypuściłam z domu jam na nogach...A Nasz salon wygląda dziś jak fabryka klocków LEGO, zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem nie włączyć telewizora...
NIEEEEEEEEEEEEEEE... miło jest ;-)
Franek i Janek podczas zabawy w domu
Najgorsze jest to, że tata dziś wraca i wszystko to trzeba będzie za chwilę posprzątać...
HAHA,
ciekawe...
A Wy jak spędzacie piątkowe popołudnie? ;-)
Pozdrawiam
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz