Pamiętam jak kiedyś zadzwonił do mnie brat (jak już byłam na studiach) i zapytał:
-"Magda, ile czasu gotować parówki?"
zdębiałam i odpowiedziałam:
- "Aż będą miękkie"
Tak więc sami widzicie wszystkiego uczę się teraz, gdy sama jestem mamą, często dzwonię do swojej mamy, często też przeszukuję Internet, miksuję wiedzę, dodaję coś od siebie i tworzę nowe przepisy...
Cieszę się gdy moje starsze dziecko próbuje mi pomagać w kuchni. Angażuję go w każdą pracę, łącznie z wynoszeniem śmieci. Lubię gdy miesza, próbuje, podjada. Czasami irytuję się, że coś robi powoli, że narozwala, że powylewa, ale to drobnostki. Efekt końcowy zawsze jest imponujący i nieważne czy robimy kisiel czy też może muffinki dyniowe (tak jak wczoraj ;-) Zawsze jest przy tym wesoło, pachnąco i smacznie.
Chwile spędzone razem...bezcenne....
Franio nakłada ciasto muffinkowe do foremek
Franek i jego muffinkowa sowa
Nasza muffinkowa uczta
Swoją drogą polecam przepis na muffinki dyniowe z jabłkiem i cynamonem, który linkuje w tekście powyżej. Ciasto jest fantastycznie jesienne chociaż następnym razem dodamy więcej cynamonu ;-)
Dziękujemy wszystko zjemy ;-)
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz