Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

wtorek, 30 września 2014

Chyba się rozsypałam...

Jest tyle spraw o których chcę napisać, codziennie tyle się dzieje w tych Naszych czterech ścianach... jednak od paru dni zeszła ze mnie para (kiedyś powiedziałabym "Mam niedzień").
Coraz częściej dopadają mnie myśli"co dalej kobieto?, Janek robi się coraz starszy, niedługo puścisz go do przedszkola a Ty?"
A ja ciągle nie mam na siebie pomysłu...
Może powinnam przeczytać jakąś mądrą książkę?  Może macie jakieś godne polecenia tytuły?
Jestem w rozsypce...
Nie mogę się do niczego zmusić (nawet ćwiczenia sobie odpuszczam na rzecz gapienia się w TV), próbuję robić różne rzeczy tj. uczenie się języka, malowanie... żeby ten czas spędzony z dziećmi był też trochę mój, ale to wszystko przychodzi z wielkim trudem ...

Ja i mój mąż, Żelazowa Wola, sierpień 2014

Przybija mnie myśl o tym, że robię się coraz starsza, że na rynku mnóstwo młodych, którzy często wiedzą dużo więcej ode mnie, że są uczeni i przystosowywani do życia inaczej niż było to jeszcze piętnaście lat temu...
Np. ostatnio na spotkaniu rodzinnym z okazji imienin mojej babci dowiedziałam się od mojego brata ciotecznego, że teraz nie piszę się CV teraz piszę się EUROPASS CV (czyli CV międzynarodowe)... "niech ktoś zatrzyma wreszcie świat... ja wysiadam..."

M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz