Koniec końców do Naszego domu trafiła wspaniała, młoda i zadbana sunia. Łagodna jeżeli chodzi o zabawę z dziećmi, szalona jeżeli chodzi o zabawę z innymi psami. Niesamowite jest w niej to, że doskonale wie kiedy może zachowywać się jak wariatka a kiedy powinna się wyciszyć, uspokoić i wyluzować... Potrafi przyjść i położyć łeb na kolanie gdy jest mi smutno, wylizać Frankowi rankę gdy się skaleczy (wtedy rzecz jasna ranka szybciej się goi) czy znosić cierpliwie poranne przytulanki Janka.
Widok merdającego ogona rano - bezcenne ;-)
Spacer po parku, odpoczynek w kałuży (sunia wyglądała później jak diabeł, trzeba się liczyć z kąpielą po powrocie do domu)
Dobrej nocy
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz