Ja nie wiedziałam.
Dostałam 25 pędzli i pamiętam, że pomyślałam "po co mi ich aż tyle?"
Teraz wiem, że mogłoby ich być trochę więcej ;->
Niektóre niepotrzebne... inne trzeba zdublować...wszystko wychodzi podczas wykonywania makijażu.
Pędzle do makijażu Lancrone
Od lewej mój ulubiony wachlarzyk do zgarniania osypujących się cieni. Drugi od lewej to pędzel którym fixuję (tzn. nakładam puder transparentny, sypki na nałożony podkład róż i brązer).
Pędzel którym nakładam sypkie pudry
Pędzel do podkładu mineralnego
Piątym pędzlem od lewej, skośnym nakładam róż i bronzer.
Róże NYX, bronzer mineralny Melkior no i pędzel do konturowania
Następne trzy pędzle z włosia syntetycznego służą do nakładania podkładu i korektora pod oczy. Fajnie sprawdzają się też przy nakładaniu cieni kremowych czy też bazy pod cienie na powieki.
Pędzle z włosia syntetycznego
No a później cała gama pędzli do nakładania cieni na powieki
Najcieńszych pędzelków używam do nakładania pomadek i błyszczyków.
Pędzelki do pomadek i błyszczyków, najcieńsze, najbardziej precyzyjne
Trzy skośne pędzelki do eyelinera
Trzy pędzle do makijażu oka, komplet idealny do zrobienia kultowego Smokey Eye (osobiście używam tylko tego zaokrąglonego z krótkim włosem ;-P)
Mam nadzieję, że chociaż trochę odczarowałam ;-)
W moim zestawie chociaż 25 sztuk pędzli brakowało cienkiego pędzelka do eyelinera, szczoteczki do wyczesywania brwi, pędzelka do malowania ust... ale wszystko powoli...
Studnia bez dna...
Pozdrawiam
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz