mam wieczór dla siebie ;-)
Janek śpi a Franek z tatą na meczu Legii więc siedzę, piję białe wino i oglądam niesamowity film...
"I am a Dina"z moim ulubionym ostatnio aktorem Madsem Mikkelsenem...
Wspaniała Marie Bonnevie jako tytułowa Dina... dzika i nieokrzesana...z przerażającym szaleństwem w oczach... a do tego przepiękna...
"I am a Dina" reżyseria Ole Bornedal
Dziś idealna...
Dobranoc...
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz