Krem Rosaliac CC La Roche-Posay do cery naczynkowej.
Natrafiłam na niego przypadkiem dostając próbkę w aptece. Do tej pory podchodziłam nie ufnie do kremów które jednocześnie nawilżają i kryją niedoskonałości cery. Jak to? Przecież nie można mieć wszystkiego? Bałąm się że krem nawilżający będzie zbyt lekki ( do tej pory używałam kremu nawilżającego w wersji Rich)
Spróbowałam i jestem zachwycona. Krem idealny na lato, nawilża (jest na bazie kremu nawilżającego La Roche Posay), wyrównuje niedoskonałości skóry (dzięki pigmentowi, który dopasowuje się do cery, dostępny jest tylko w jednym jasnym kolorze) a do tego ma wysoki filtr UV (co przy mojej bladej piegowatej cerze jest na plus).
Pigment utrzymuje się na skórze bardzo długo, zmywam go dopiero wieczorem wraz z trudami całego dnia... Krem ma delikatną konsystencje i przyjemnie pachnie, nie czuje się go w ogóle bo na twarzy nie tworzy się maska, pigment doskonale miesza się z kolorem cery.
Czy będę mogła używać go zimą? Raczej nie bo nawilżające kosmetyki generalnie nie polecane są do skóry twarzy zimą ale teraz wiosną, latem, jesienią jest w sam raz ;-) Odstawiłam nawet mój podkład do twarzy w kremie ;-) Wróci do łask gdy wrócą chłody ;-)
Nie spodziewałam się, że będę tak zadowolona ;-)
Jedyną wadą kremu jest to, że przecież nie użyję go na noc (po co malować się do łóżka?! ;-P)
Rosaliac CC Creme, krem nawilżający i podkład w jednym
Pozdrawiam
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz