Jedziemy samochodem i mój starszy syn Franek ni z tego ni z owego pyta tatę:
- "Tato jak umrzesz ten samochód będzie mój, prawda?"
Zamurowało Nas a później parsknęliśmy oboje śmiechem.
- "Tak synku, będzie Twój" - odpowiedział zmieszany tata.
- "albo Janka" - dodałam
Skąd On bierze takie teksty? Ostatnio coraz częściej zaskakuje mnie/Nas swoim błyskotliwym (jak na pięć lat) językiem (po tatusiu ;-)
Franek, Nasz niesamowity Spider-Man (plac zabaw po drodze do Gdańska)
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz