Ten post jest ku pokszepieniu serc mamusiek i tatusiów dzieci, które nie mówią R a mają już ponad 6 lat ;-)
Otóż Janek siedem lat skończy w lutym a R zaczął mówić po pRRRostu tydzień temu ;-)
Przeszkadzało mu to, fakt, że zamiast R jak inne dzieci mówi "L"
Dużo ćwiczył pytając mamo/tato udało mi się?
Długo się nie udawało...
a teraz sam chodzi i powtarza dumny : AmeRRRRYka, RRRoweRRR, RRRadek, RRRewelacja, RRRRak, RRRakieta...itp
Janek zamiast R mówił L...
Dzieci, które zamiast R mówią J powinny skonsultować się z Logopedą gdyż podobno jest im trudniej wyćwiczyć język i wymowę tej tRRRRRRudnej liteRRRki.
Ściskam mocno.
Piękny mamy pażdziernik, jest ponad 20 stopni i słońce jak wiosną świecące...aż trudno uwierzyć, że niedługo zima...
M
Ten blog to pamiętnik kobiety, która łapie chwile, zbiera porady i przepisy zapisuje to co ważne i ważniejsze a wszystko po to aby się nie pogubić...bo o to najłatwiej...
Nasza zastawa, moja obstawa
poniedziałek, 21 października 2019
wtorek, 2 lipca 2019
Jestem...
Stało się...zaniedbałam pisanie na rzecz konsumowania treści w Internetach...
tak tak...częściej przeglądam niż piszę... i zaglądam tu tylko aby przypomnieć sobie sprawdzone przepisy na chłodnik, kapustę wigilijną....o zgrozo....Kto teraz czyta blogi? ;-)
Franek ma już prawie 10 lat a Jaś to dumny sześciolatek, i ja... trzydzistosześciolatka ... ...leci czas nieubłaganie...chociaż wczoraj mój przyjaciel zadzwonił ze spóźnionymi życzeniami usprawiedliwiając się, że w sumie te 36 lat to takie nie ważne, bo to pierwszy rok po połowie Twojego życia...;-P czyli z górki....;-/
Dobrej lipcowej nocy Wam życzę...
i napiszę coś jeszcze bo kaszotto zrobiłam w dwóch wersjach i chciałabym przepisy zanotować jak w zeszycie kiedyś mama...
M
tak tak...częściej przeglądam niż piszę... i zaglądam tu tylko aby przypomnieć sobie sprawdzone przepisy na chłodnik, kapustę wigilijną....o zgrozo....Kto teraz czyta blogi? ;-)
Franek ma już prawie 10 lat a Jaś to dumny sześciolatek, i ja... trzydzistosześciolatka ... ...leci czas nieubłaganie...chociaż wczoraj mój przyjaciel zadzwonił ze spóźnionymi życzeniami usprawiedliwiając się, że w sumie te 36 lat to takie nie ważne, bo to pierwszy rok po połowie Twojego życia...;-P czyli z górki....;-/
Dobrej lipcowej nocy Wam życzę...
i napiszę coś jeszcze bo kaszotto zrobiłam w dwóch wersjach i chciałabym przepisy zanotować jak w zeszycie kiedyś mama...
M
Subskrybuj:
Posty (Atom)