Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

piątek, 24 kwietnia 2015

Czy kleszcze mają naturalnych wrogów?

Nie mogę przestać myśleć o kleszczach i o tym co ze sobą niosą...
Daffi niby czuje się lepiej ale niepokojąco mało pije, dziś właśnie pojechała na kontrolne badanie krwi...Martwię się o tą białą niedźwiedzice...

Podsumowując, czy jest jakiś sposób aby się skutecznie bronić przed kleszczami?
Przecież niedługo nie będziemy mogli usiąść na trawie ani pod drzewem nie obawiając się o życie i zdrowie swoich bliskich...
Te pajęczaki nie mają prawie w ogóle wrogów naturalnych!!! Jak to możliwe?

Do ich zagorzałych wielbicielek należą perliczki, które zamknęliśmy w klatkach i zagrodach.
Jest jeszcze chrząszcz Kusak Cezarek, którego populacja znika ze względu  na liczne opryski...
Możemy spróbować stworzyć Cezarkowi odpowiednie warunki do życia układając w ogrodzie korę i kamienie, być może będziemy mieli szczęście i chrząszcz się u Nas zadomowi zjadając kleszcze w okolicy, być może...
Jest jeszcze mięta pieprzowa, której kleszcze nie znoszą więc Ci, którzy posiadają działkę jutro do ogrodniczego i obsadzajcie ją miętą pieprzową a Ci, którzy na działkę wyjeżdżają od święta powinni posmarować się rozcieńczonym olejkiem z mięty (można kupić w sklepie zielarskim).
Można jeszcze zabudować się od stóp do głów ubraniami ale pogoda ku temu po woli przestaje sprzyjać... spryskać się dostępnymi preparatami odstraszającymi kleszcze i mieć nadzieję, że działają ;-)
Wiosna


Jutro ma być pięknie...

Dobrej nocy
M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz