Nasza zastawa, moja obstawa

Nasza zastawa, moja obstawa

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Przepyszna zupa z cieciorki z kaszą jęczmienną

Mój mąż jadłby na zmianę rosół z pomidorową a ja zupełnie odwrotnie, szukam smaków i eksperymentuję... Dziś zupełnie z partyzanta zrobiłam zupę z ciecierzycy. Nieoczekiwana, przepyszna i bardzo syta, rozgrzewająca, idealna na jesienny obiad.
Nie tylko ja jestem fanką zupy z cieciorki... Janek zjadł jej dwie miski ;-)

Zupa z ciecierzycy z kaszą jęczmienną



składniki:

- bulion ugotowany na kości wieprzowej z dodatkiem dwóch liści laurowych i trzech ziarenek ziela angielskiego (ok.3 litry),
- puszka ciecierzycy w zalewie (800 gram),
- puszka krojonych pomidorów,
- jedna pokrojona marchewka,
- jedna pokrojona pietruszka,
- jedna średnia cebula pokrojona w kostkę,
- trzy łodygi pokrojonego selera naciowego,
- dwa drobno posiekane ząbki czosnku,
- woreczek kaszy jęczmiennej perłowej,
- odrobina masła,
- sól do smaku,
- pieprz do smaku,
- odrobina słodkiej papryki do smaku (ok. pół łyżeczki),
- odrobina ostrej papryki do smaku (ok. pół łyżeczki),
- łyżka cukru,
- łyżeczka bazylii suszonej (bądź świeżych jej liści)

przygotowanie:

Gotuję bulion (przynajmniej godzinę). Na patelni na masełku podsmażam pokrojoną w kostkę cebulę z marchewką selerem i pietruszką (10 minut) pod koniec podsmażania warzyw dodaje drobno posiekany czosnek. Smażę dwie minuty i wsypuję woreczek kaszy jęczmiennej zalewam szklanką bulionu (który właśnie się gotuje) i duszę ok. 10 minut od czasu do czasu sprawdzając czy nie brakuje na patelni płynu, uzupełniam bulion. Gdy podduszę warzywa z kaszą wrzucam je do bulionu, dodaję odsączoną ciecierzycę i pokrojone pomidory z puszki. Wszystko solę, pieprzę, słodzę i paprykuję do smaku. Zupę gotuję 20 minut aż kasza będzie miękka. W międzyczasie wyjmuję kość z zupy. Pod koniec gotowania wrzucam do zupy bazylię.
Smacznego!!!


Zupa z cieciorki z kaszą jęczmienną

Pamiętaj. Do zupy możesz użyć także suchej cieciorki namoczonej wcześniej na noc a następnie gotowanej przez co najmniej dwie godziny w wodzie w której się moczyła (do miękkości).

Ps. podłączyli mi dziś zmywarkę!!! ;-) Jest moc!

Dobranoc

M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz