Ostatnio nie mam na nic siły, dopadła mnie taka niemoc co to dopada i nie chce odpuścić. Nic mi się nie chce (co odzwierciedla częstotliwość z jaką piszę ostatnio na blogu), przytyłam trzy kilo i tylko jadłabym czekoladę... Nawet zaczęłam brać magnez obarczając go a może jego brak w organizmie moim zdołowanym stanem, ale póki co nie ma znacznej poprawy... Jedynie płakać mi się chce i jeść, ciągle bym jadła...
Grzybek (sztuczny) na podwórku u babci Reginy
Pogoda też jakby już jesienna... Czy aby nie zbyt szybko?
Lato daj jeszcze pożyć...
Miłego dnia
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz